Niemcy/Brazylia, 2018, 88 min
Każdego dnia co minutę 500 godzin materiału filmowego jest przesyłanych na YouTube, 450 000 tweetów jest publikowanych na Twitterze, a 2,5 miliona postów na Facebooku. Jego współzałożyciel Mark Zuckerberg obiecał kiedyś, że Facebook będzie bez ograniczeń dzielić się wszystkim z każdym, ale okazało się, że jest zupełnie inaczej. Internet nie jest wcale tak neutralny, demokratyczny i wolny, jak się nam z pozoru wydaje.
„Czyściciele internetu” przedstawiają kulisy, skutki i ofiary internetowej cenzury, która w dużej mierze zarządzana jest w krajach Trzeciego Świata. Film śledzi pięciu spośród tysięcy outsourcingowanych przez Dolinę Krzemową „cyfrowych śmieciarzy”, których praca polega na usuwaniu „nieodpowiednich” treści z internetu. Przeciętny „czyściciel” musi codziennie obejrzeć i ocenić tysiące obrazów i nagrań, co pozostawia trwały ślad na ich psychice.
Kto decyduje o tym, dlaczego jedne zdjęcia mogą pojawić się w sieci, a inne nie? Dlaczego usunięto satyryczne zdjęcie Donalda Trumpa, a jego artystce zamknięto fejsbukowe konto? Jak to możliwe, że Facebook czy Instagram mają dziś taką władzę, o jakiej do tej pory większość państw mogłaby tylko pomarzyć? Film szuka odpowiedzi na te pytania z czołowymi ekspertami w zakresie wolności słowa w internecie: Davidem Kayem, korespondentem ONZ i Sarah T. Roberts, profesorką na UCLA oraz ekspertką w zakresie komercyjnego moderowania treści online.
"Czyściciele internetu - od nich zależy, które posty dotyczące przemocy, pornografii, morderstw zostaną usunięte, a które nie" - wywiad z reżyserami filmu na łamach "Wysokich Obcasów".
"Nie oglądasz na Facebooku pornografii dziecięcej, egzekucji przeprowadzanych przez ISIS i streamowanych samobójstw, bo ktoś na Filipinach zobaczył je za ciebie i usunął" - artykuł w "Dwutygodniku".
"Oglądanie filmu Moritza Riesewiecka i Hansa Blocka działa jak zażycie czerwonej pigułki w "Matrixie". Seans odsłania przed nami złowrogie oblicze sieci jako przestrzeni, w jakiej jesteśmy tylko zakładnikami w rękach potężniejszych sił. Nawet jeśli w pierwszej chwili brzmi to jak fragment jakiejś spiskowej teorii dziejów, reżyserzy wiedzą, co zrobić, by uwiarygodnić swoją tezę" - pisze Filmweb.
"Jak to możliwe, że internetowe korporacje, o niewielkiej lub zerowej odpowiedzialności wobec swoich użytkowników, zyskały taką władzę nad naszym życiem publicznym?" - pyta "Polityka" w artykule o filmie.
"Bardzo silny i odważny głos w dyskusji o zmianie myślenia o Internecie. Jest tutaj bez ceremoniałów pokazana jego bardzo mroczna strona, o której nie mamy tak naprawdę pojęcia" - recenzja "Czyścicieli internetu" w FDB. Ocena 8/10.
"Obnaża szokującą prawdę i zmusza nas do zastanowienia się nad ochroną swojej prywatności, a także o zadbanie o prawa ludzi narażonych na drastyczne treści w związku z wykonywaniem zawodu moderatora" - pisze Marta Ossowska na blogu Okiem Krytyka. Ocena 4/5.
"Dotarliśmy do chłopaka wyspecjalizowanego w usuwaniu z sieci nagrań z egzekucji. Naoglądał się ich tyle, że beznamiętnie opowiadał nam, jakich narzędzi używają przedstawiciele tzw. Państwa Islamskiego, obcinając ludziom głowy i jaki kształt przybierają rany" - wywiad z twórcami w weekend.gazeta.pl.
"Zaskakująco spójny reportaż o pułapkach globalizacji" - Filmweb.